WARSZAWA

Za Żelazną i szpital św. Zofii, w którym urodził się Szymek. Za J.S. Bacha, na której mieszkałem dwadzieścia lat. Za Wirażową, gdzie naprawiłem koło w motorynce, które odpadło w czasie jazdy. waw1Kolega, który jechał ze mną wtedy do dziś chyba leży w tych krzakach, w które się wpasowałem. Za sklep zoologiczny na Puławskiej i typa w okularach, co nie lubił dzieci. Za nałogowo okradane Czytaj dalej „WARSZAWA”